Przed Urzędem Miejskim tłum ludzi. Przyszli upomnieć się, by traktowano ich poważnie, by nie musieli słuchać wykrętów: „wyburzeń nie będzie”, kiedy z map wynika co innego. To kilkudziesięciu mieszkańców Dziekanowa zgromadziło się, by wręczyć Burmistrzowi petycję dotyczącą tzw. małej obwodnicy Łomianek. Pomysłu, który niszczy Dziekanów, a nie rozwiązuje żadnego problemu komunikacyjnego Łomianek.

Protestujących wspierają radni z Klubu Radnych Niezależnych, jest na miejscu liczna reprezentacja Mieszkańców Łomianek, ale nie ma Burmistrza, nie ma też jego zastępcy. Nie po raz pierwszy, gdy mieszkańcy chcą wyrazić swoje zdanie, nagle władze tracą odwagę.


foto. Urząd Miejski w Łomiankach

Pojawiają się za to dziwni goście, kilku pijanych mężczyzn. Policjanci szybko ich wyłapują. Okazuje się, że sprowadził ich i dał alkohol Henryk Kostrzewski, prawa ręka burmistrza, towarzyszący mu na każdym kroku.

Takich władz Łomianek chcemy? Karanych za kłamstwa i gotowych na wszelkie niegodziwości by tylko utrzymać się przy władzy?

Witold Gawda