ToMasz Konflikt mieszkańców

Najdłuższy w historii Łomianek remont ulicy Warszawskiej miał być sztandarową inwestycją wyborczą Tomasza Dąbrowskiego.

Niestety, przeciągająca się w nieskończoność inwestycja została wykonana chyba na złość mieszkańcom. Wystarczy spojrzeć na ścieżki rowerowe, które zamiast ułatwiać życie stały się zagrożeniem i powodem konfliktu rowerzystów i kierowców. W wielu miejscach przecinają one ulice dochodzące do Warszawskiej zbyt blisko skrzyżowań. W miejscach tych (ul.Fabryczna, ul.Jeziorna, ul.Polna) kierowcy oczekujący na włączenie się do ruchu blokują drogę dla rowerów uniemożliwiając swobodny przejazd i zmuszając rowerzystów do wyjeżdżania zza pojazdów. Ta urzędnicza bezmyślność doprowadziła już do wielu konfliktowych sytuacji.

ToMasz bezmyślną ścieżkę – niebezpieczne miejsce

Największym zagrożeniem dla osób poruszających się ścieżkami rowerowymi jest przejazd przez ulicą Fabryczną. Bardzo duży spadek w kierunku jezdni powoduje, że szczególnie dzieciom trudno się zatrzymać w tym miejscu. Miejsce to jest bardzo niebezpieczne również dla osób poruszających się na rolkach i hulajnogach (w Warszawie nastolatka ostatnio nie zatrzymała się przed jezdnią w podobnym miejscu). Do dziś burmistrz Dąbrowski nie zauważył tego problemu. 

ToMasz Deweloperski układ

Burmistrz bardziej niż o mieszkańców Łomianek zadbał o prywatnego dewelopera. Podczas remontu Warszawskiej wyznaczony został specjalny pas do skrętu na prywatną działkę, na której początkowo planowano wybudowanie wielkiego osiedla. Burmistrz Dąbrowski nie był tak wspaniałomyślny dla mieszkańców ulicy Baczyńskiego, nie ma takiego skrętu dla osób odwożących dzieci do szkoły. Jest za to ukłon Dąbrowskiego w kierunku prywatnej firmy. 

Tego miejsca nie nazwę…

…bo dopuszczając do jego powstania burmistrz Dąbrowski bierze na siebie odpowiedzialność za ew. wypadki i ich konsekwencje.

W Burakowie, urzędnicy postanowili podzielić remont Warszawskiej na dwie części. Najpierw wykonano odciek od ulicy Przyłuskiego – kierunek z Warszawy, a następnie drugi odcinek od strony Łomianek. Niestety brak nadzoru budowlanego sprawił, że mamy, to co mamy. Droga zamiast w osi trafiać na siebie mija się prawie o metr na połączeniu obu inwestycji. Trudno zrozumieć jak to możliwe że jeden Urząd nie potrafił połączyć ze sobą jednej ulicy. Droga jest wąska i szczególnie niebezpiecznie robi się w momencie gdy od strony Warszawy nadjeżdża autobus, a na poboczu stoi zaparkowany samochód. Nowa burmistrz zadba o bezpieczeństwo mieszkańców.

4 listopada postawmy na prawdziwego Gospodarza.
Zagłosujmy na Małgorzatę Żebrowską-Piotrak!

Marcin ETIENNE