Pomysł wybudowania Małej Obwodnicy Łomianek Śladem Kościelnej Drogi w wersji zaprezentowanej mieszkańcom na konsultacjach to jakaś zupełnie nieprzemyślana sprawa. Tak bardzo potrzebne rozwiązanie komunikacyjne naszego osiedla zostało zaproponowane w wersji zupełnie nie do przyjęcia.

W 2017 roku jedynie dzięki zrywowi mieszkańców udało się ustrzec okolicę przez zablokowaniem dostępu do terenów leżących za Kościelną Drogą w stronę Wisły. Jednak to tylko kropla w morzu potrzeb. Sama koncepcja tej drogi zupełnie nie jest przemyślana jako rzecz z korzyścią dla mieszkańców całej gminy (o tym w innych tekstach na stronie, zapraszam do lektury!). Bardzo potrzebna inwestycja – czyli chodniki, ścieżka rowerowa i lokalna jezdnia – staje się ogromnym problemem dla okolicznych mieszkańców. I znów okazuje się, że ignorowanie przez urzędników głosu mieszkańców generuje nikomu niepotrzebne konflikty. Mam nadzieję, że czujność mieszkańców i chęć zadbania o najbliższą okolicę sprawi, że nie powstanie pod naszymi oknami trasa przelotowa.

Trasa, która stałaby się niczym ul. Kolejowa linią przecinającą tereny gminy i dzieląca całkowicie osiedle oraz blokująca swobodny dostęp do jeszcze sielskiej części nadwiślańskiej. Poza tym problemem staje się ta trasa w momencie zagrożenia powodziowego, o którym nikt nie chce pamiętać, a takie rzeczy się zdarzają. Nie jest nam potrzebne odcięcie drogi ewakuacji ludzi do miasta! I warto, by przy planowaniu takich inwestycji po prostu o tym pamiętać. O innych aspektach związanych z tą inwestycją – już wkrótce.

Katarzyna Rojecka