Kiełpin Poduchowny – jedna z szeregu dawnych wsi nadwiślańskich, o długiej, sięgającej starożytności tradycji. Jeszcze dzisiaj, wędrując wzdłuż Jeziora Kiełpińskiego, można natknąć się na polach na pozostałości po pradawnych osadach, wtedy leżących nad samą rzeką. Dziś koryto Wisły jest dalej, pozostało po nim starorzecze, którego częścią jest nasze Jezioro Kiełpińskie, które nie bez przyczyny stanowi Rezerwat Przyrody.
Jest to miejsce przyjazne dla życia również dzisiaj. Chętnie odwiedzane przez mieszkańców całej gminy, spragnionych kontaktu z naturą, którzy nierzadko całymi rodzinami spędzają tutaj letnie weekendy. Rzeczywiście, jest to obszar wymarzony wręcz do wypoczynku, a ze względu na długą historię i bogactwo przyrody – również do celów edukacyjnych.
Przez długi czas w tym miejscu ludzie i przyroda pozostawali w stanie równowagi, ten czas wydaje się jednak dobiegać końca. Forsowana przez obecne władze Gminy inwestycja – rozbudowa Kościelnej Drogi – spowoduje degradację tego cennego obszaru, będącego przecież własnością wszystkich mieszkańców Gminy Łomianki.
Intensywny ruch samochodowy, wprowadzony z sąsiedniej Gminy Czosnów (bo tam kończy się planowana inwestycja), zniszczy coś niepowtarzalnego, co powinno być bezwzględnie zachowane, również dla przyszłych pokoleń.
W tym kontekście zasadne są pytania; jakie ta inwestycja przyniesie korzyści mieszkańcom Gminy Łomianki, w tym Kiełpina. Czy zbudowanie drogi, która jest w interesie Gminy Czosnów i jej mieszkańców, może odbywać się naszym kosztem? Czy odgrodzenie nas, mieszkańców od terenów zielonych, zniszczenie miejsca, które jest perełką tych okolic, nie stanowi zbyt wysokiej ceny? Czy skala tej inwestycji musi mieć aż tak szeroki i destrukcyjny dla otoczenia zakres? Odpowiedź na te pytania pozostawiam czytelnikowi. Nie jest jeszcze za późno, możemy mieć wpływ na zmianę, która powinna być naszym wspólnym dziełem. Zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli do działań w tym zakresie.
Agnieszka Gawron-Smater