Stanowimy dość duże osiedle, rozciągające się od ulicy Wiosennej (kościół) – na północ do bazarku przy dawnym MarcPolu, pomiędzy ulicą Warszawską a trasą Gdańską. Liczymy prawie 2 tysiące mieszkańców. Na potrzeby wyborów samorządowych 2014 r. zostaliśmy rozdzieleni na dwa okręgi i w ten sposób mamy dwóch radnych w Radzie Miejskiej, obaj z komitetu wyborczego burmistrza. Ta „podwojona” obecność nie przekłada się jednak, zdaniem mieszkańców, na silniejszą reprezentację ich interesów. Wciąż w istotnych dla nas sprawach zmuszeni jesteśmy działać oddolnie i samodzielnie przedzierać się przez meandry biurokracji.

Jesteśmy terenem miejskim, pokrytym w całości planami zagospodarowania przestrzennego w kadencji poprzedniego burmistrza, które obecnie zostały zmodyfikowane poprzez sporządzenie nowego, wycinkowego planu dla 1,1 ha działek przy ul. Kasztanowej, przekazanej przez Miasto i Gminę Łomianki w użytkowanie wieczyste na rzecz SHU „Samopomoc Chłopska”. O jej historii można poczytać w wirtualnym muzeum Łomianek, projekcie zrealizowanym przez jedną z organizacji pozarządowych.

Dzięki interwencji poprzedniego burmistrza oraz rady miejskiej udało nam się zachować jednorodzinny charakter okolicy, nieliczne skupiska domów w zabudowie szeregowej zostały wkomponowane w otoczenie z dbałością o utrzymanie jednorodności. Mamy osiedle z zabudową wielorodzinną, jednak nie stanowi ono dla sąsiadów uciążliwości, a nawet – ze względu na ciekawą kolorystykę – swoistą atrakcję. Niestety urbanizacja terenu, który jeszcze niedawno porastały drzewa i krzewy, pociągnęła obecnie za sobą nieprzemyślaną likwidację terenów zielonych. Dlatego podczas budowy kolejnego osiedla mieszkańcy podjęli inicjatywę rozmów z inwestorem w celu zachowania jak największej ilości drzewostanu na planowanych działkach. W ten sposób powstało osiedle Lasek Brzozowy. Można? Można.

Niestety, nie udało się zachować drzew przy nowym markecie. O wycince dowiedzieliśmy się zbyt późno. Wysokie, dorodne brzozy zastąpiono rachitycznymi patykami, a ustawowy teren biologicznie czynny porastają minimalistyczne krzewinki i wyleniałe trawniczki, chętnie odwiedzane przez pieski. Nie poddajemy się, będziemy prowadzić dalsze rozmowy z właścicielem terenu, aby zadbał o niego w bardziej estetyczny i ekologiczny sposób. Przykładem, że jest to możliwe, może być market tej samej sieci z Legionowa, który został ozdobą głównej ulicy.

 

Po trzech latach sporów wywalczyliśmy sobie (i wszystkim mieszkańcom robiącym zakupy w markecie) dodatkowe 70 cm szerokości jezdni prowadzącej do niego. Jak istotne to jest dla bezpieczeństwa pieszych i pojazdów, wiedzą wszyscy odwiedzający „nasz” sklep. W zawieszeniu pozostała jeszcze sprawa wjazdów i zjazdów, likwidacji słupów na środku chodnika, a także inne niedoróbki, z powodu których ulica do dziś nie została odebrana przez nadzór budowlany.

 

Największym problemem w ostatnich latach stały się uciążliwości akustyczne. Głównym ich źródłem jest droga nr 7 Warszawa-Gdańsk. Z map akustycznych wykonanych przez GDDKiA, na obszarze gminy Łomianki występują przekroczenia dopuszczalnych poziomów dźwięku zarówno w porze dziennej, jak i nocnej. Z przeprowadzonej analizy wynika, że ruch drogowy na drodze nr 7 powoduje w odległości 20-30 m od jezdni przekroczenia dopuszczalnych poziomów dźwięku w wielkości do 12 dB w porze dziennej i do 7 dB w porze nocnej. Przyjmuje się, że uciążliwości akustyczne odczuwalne są w odległości ok. 200 m od drogi. We współpracy z lokalnymi organizacjami pozarządowymi będziemy działać i naciskać na władze gminy oraz radnych, aby przy budowie trasy S7 zabezpieczono nas przed nadmiernym hałasem i spalinami ekranami ekologicznymi lub nasadzeniami zielonymi. Propozycję zastosowania w gminie ekologicznych ekranów przedstawiłam władzom gminy kilka lat temu. Bez odzewu. Można je obejrzeć po wpisaniu w wyszukiwarkę: ecotec ekrany akustyczne.

Źródłem dodatkowych uciążliwości akustycznych dla sąsiadującej zabudowy mieszkaniowej jest prowadzona działalność na terenie objętym planem, w szczególności nadmierne wykorzystywanie boiska sportowego przy ICDS na aktywności pozasportowe. Jednym z negatywnych skutków takich działań okazała się konieczność wymiany całej nawierzchni boiska. Wspierając sportowy charakter ICDS-u, całość funduszy przydzielonych osiedlu Łomianki Górne w poprzednich latach przeznaczyliśmy na wyposażenie siłowni pod chmurką, zlokalizowanej na trawniku przy boisku – za zgodą dyrekcji.

 

Zapraszamy wszystkich do ćwiczeń!

W wyniku negocjacji mieszkańców z właścicielem obiektu udało się też doprowadzić do kompromisu: potańcówki obecnie są organizowane w różnych częściach Łomianek (nie jak poprzednio – co tydzień przy ICDS), grupy wynajmujące boisko na eventy są uczulane na zadbanie o odpowiednie ustawienie nagłośnienia, odkryte lodowisko (generujące hałas 7 dni w tygodniu do późnych godzin wieczornych) zostało zastąpione krytym. Niestety, jak się okazało, niewystarczająco dobrze izolowanym akustycznie, a więc powodującym uciążliwości dla kolejnej grupy mieszkańców (lodowisko zlokalizowane jest kilka metrów od okien). Prowadzone są rozmowy i wymieniane pisma w celu dodatkowego wyciszenia pracujących w nocy generatorów czy ścian lodowiska poprzez dodanie grubszych warstw izolacyjnych.
Inwestycje publiczne powinny być radością dla wszystkich. Nie mogą być realizowane populistycznie dla jednych grup kosztem innych. W obecnych czasach „władze” mają do dyspozycji kwantum nowoczesnych technologii i rozwiązań, które mogą skutecznie zabezpieczyć mieszkańców przed szkodliwymi wpływami otoczenia i ochronić cenne środowisko naturalne; więc umiejętność sprawnego wykorzystania ich jest tylko i wyłącznie kwestią dobrej woli urzędników oraz ich kreatywnej wizji w gospodarskim zarządzaniu gminą.

Iwona Bajek